Torba z batikami



Nowy miesiąc. Nowy pomysł. Nowa technika.



















Korzystając z większej niż zazwyczaj ilości wolnego czasu postanowiłam zabrać się za ciekawy wzór patchworkowy.  To bardzo prosta wersja wzoru zwanego "cathedral window".
Prawdziwy "cathedral window" jest dużo ładniejszy, trochę trudniejszy i o wiele bardziej pracochłonny.

Moją przyszłą torbę już widziałam oczyma wyobraźni, ale po kolei...


Do uszycia wykorzystałam niepotrzebne jeansy mojego męża i batiki, które moim zdaniem bardzo fajnie z jeansem wyglądają.
Wybrałam do tego projektu Artful Earth Batik Charm Pack, który okazał się tak uroczy, że na samą myśl o konieczności pocięcia go robiło mi się smutno. Ale cóż, w końcu po to go kupiłam....


Zaczęłam od szablonów.
Potrzebne jest koło i kwadrat (wpisany w to koło). Dobrze jest nieco zmniejszyć ten kwadrat (1-2 mm). Jest to pomocne na późniejszym etapie.


Moje koło ma średnicę ok 9 cm, a kwadrat ma bok 6,3 mm.

Po wycięciu kół (u mnie 76) trzeba je ze sobą szyć, w taki sposób aby powstały elementy torby czyli:
przód, tył, spód i dwa boki.
Tak jak na poniższym zdjęciu.


Trzeba to zszyć dokładnie. Po doszyciu każdego koła trzeba narysować na nim kwadrat i doszywać kolejne elementy po narysowanej linii.



Na początku zszywamy koła w rzędy. Potem rzędy doszywamy do siebie aby powstał przód i tył. Boki i spód na razie są tylko rzędami. Na koniec wszystko dokładnie prasujemy.



Pierwsza część pracy za mną!

Teraz zabawa z batikami. Musiałam (z ciężkim sercem) wyciąć kwadraty i ułożyć z nich kolorową mozaikę na przyszłej torbie. Kwadraty wpasują się idealnie jeśli będą odrobinę mniejsze (1-2 mm)  niż szablon.









Po ułożeniu wszystkich elementów należy wszystko przeszyć po wierzchu, a dokładnie po jeansowych "listkach". Można to zrobić dowolnym ściegiem.
Ja wybrałam zwykły. Przyszywałam ok 2-3 mm od krawędzi, naprzemian listek prawy, środek, listek lewy.


Sposób przeszycia: 




Po przeszyciu powinno to wyglądać tak jak na zdjęciu poniżej.
Kwadraty na krawędziach nie są jeszcze przeszyte. Trzeba to zrobić dopiero po zszyciu boków.


Samo szycie boków nie jest trudne. Trzeba równo i dokładnie ułożyć boczne paski na przodzie a potem na tyle i zszywać tak jak wcześniej.


Najtrudniej jest stębnować po wierzchu po zszyciu całości, zwłaszcza rogi.

Wygląda to mniej więcej tak:

 Nożyczki wskazują róg torby.



Aby sobie ułatwić zadanie najpierw zszyłam boki z przodem torby, przeszyłam wszystko po wierzchu a potem zszyłam boki z tyłem i znów po wierzchu.
Łatwo nie było, ale jest to wykonalne.

Moja przyszła torba właśnie nabrała kształtów!!!



Na tym etapie można pracę zakończyć. Wystarczy wykończyć górę torby, doszyć rączki i gotowe.
W środku torba wygląda bardzo estetycznie.




Ja zdecydowałam się na wszycie podszewki z kieszeniami i suwakiem.

Mam już jakąś wizję, nie wiem czy i jak to mi wyjdzie, ale próbuję.

Podszewka ma dokładnie takie same wymiary jak torba. Najpierw zrobiłam kieszenie, potem zszyłam całość i podwinęłam górną część podszewki na 2 razy.

Następnie suwak, a właściwie panel suwakowy, który doszyłam do gotowej podszewki (ok 2 cm od góry)





Gotową podszewkę włożyłam do torby i doszyłam do górnej krawędzi. Na koniec wykończyłam górną część torby po prawej stronie.
Wyszło całkiem fajnie.


Pozostał jeszcze pasek lub rączki.
Po licznych próbach, przymiarkach i pocięciu kolejnych spodni jeansowych, zdecydowałam się na jeden regulowany pasek (pasek z innych spodni).

Oto efekt wielu godzin spędzonych przy maszynie:








Komentarze